11 Letni Bieg Piastów
Emocje i zmęczenie pozostały w pamięci zawodników tym samym, kto nie widział, niech czyta .
Okres lenistwa biegowego za nami i z pełnym tornistrem szykujemy się do jesiennych zawodów.
Pierwsza lekcja odrobiona w Jakuszycach. Jak to na pierwszej lekcji bywa wszyscy jeszcze śpią. Nie inaczej było w naszym wesołym samochodziku . Wszyscy ziewali i narzekali po co my tam jedziemy jak tam pada
Po godzince jazdy dotarliśmy do celu na Polane Jakuszycką. Odbiór pakietów i wracamy do narzekania
W co się ubrać jak to pada. Koszulki obowiązkowo iksy
to było w regulaminie grupy a reszta do woli co kto chciał to ubrał.
Pół godziny striptizu na parkingu i wszyscy gotowi do walki oprócz Uli. Ten Toi Toi brudny w tym śmierdzi a ja muszę Tak musiała że wszyscy pobiegli .Ula z Ewą dwa iksy
na końcu przekroczyły linie startu.Trójka męskich iksów kilkaset metrów przed nimi wyskoczyła już z chmur i ponownie narzekała. Przestało padać i z każdym kilometrem robiło się coraz cieplej. Już w połowie trasy poczuliśmy klimat iście ostatnich dni
. No i co zrobić z pelerynami przeciw deszczowymi ,które zaczęły nam przeszkadzać. Mi się udało bo Daniel miał plecaczek
i odziwo go dogoniłem z zapytaniem – co się dzieje ? To był początek złych wiadomości . Kostka poszła
. Przez moment byłem najlepszy z iksów.Moment bo Daniel nie zrezygnował i poleciał goniąc czołówke. Wtedy byliśmy w pierwszej setce
na 500 zawodników.Bylismy wszyscy 3x bo za mną lub przed był Łukasz.Tak się tylko wymienialiśmy pozycjami i numerkami
na tej długiej trasie.
Półmaraton Jakuszycki to prawie 23 km niby łatwy a jednak dla mnie bardzo ciężki.Takiego zmęczenia nie pamiętam od lat mając w nogach kilka górskich zawodów na tym dystansie. Koniec narzekań Sam sobie jestem winien. W sierpniu treningowa suma kilometrów wyniosła uff 19 km
Za tydzień Wałbrzych będzie lepiej. Pogoda wyluzowała i chęci do treningów powrócą. Ostatecznie iksy zameldowały się w komplecie na linii mety odpowiednio Daniel z czasem 2 godzin . Ja z Łukaszem 16 minut później
a dziewczyny 16 minut po nas
No i na koniec smutek w grupie
Jeden iks w gipsie
Gratulacje dla wszystkich iksów i pozostałych znajomych na trasie
